www.lazurowe.fora.pl

Morth

Kaja. Dzięki, że choć Ty stajesz w obronie naszych starań.

natasha

Panie Morth - Pan nie myli bezmyślnego przytakiwania z obroną. Obrona to wytaczanie argumentów na inne a nie owcze kiwanie głową "tamci to idioci a wy tacy nieomylni, buzi, buzi buzi". Żenujące wchodzenie w .....

dziobasan

Mam wrażenie, że ostatnio rzucacie się na Mortha przy prawie każdym temacie.
Chłopak stara się informować Was na bieżąco co się dzieje na i z Osiedlem. Zbiera Wasze uwagi i przekazuje Adminowi jak i konsultuje na zebraniach Zarządu.
Jako Zarząd nie mamy w obowiązku prowadzenia forum. Bardzo Was proszę zatem o szacunek dla osoby, która na bieżąco śledzi forum i stara się jak może odpowiadać na pytania, choć ostatnio to jakby tylko odpieranie zarzutów.
Przeczytajcie kilka ostatnich wątków i zadajcie sobie pytanie czy Wam na miejscu Pawła by się Wam chciało... .

Jeśli nie rozumiecie co chcę przekazać, proponuję ograniczyć forum. Oczywiście będziecie mogli wypowiadać się do woli i dyskutować o czym będziecie chcieli, ale z Naszej strony - Pawła - ograniczymy się do odwiedzania dwóch wątków: informacji z zebrań oraz ogłoszeń. Z omówieniami, wnioskami, uwagami - zapraszamy na dyżury.

Jeśli nie podoba się niektórym sposób działania i pracy Zarządu może zawsze zebrać głosy za odwołaniem, zgłosić nowe kandydatury lub przystąpić do współpracy i być decyzyjnym.

PS Natasha na tym forum sławy Gimpera nie zdobędziesz.

pedro

Droga Dziobosan
Pozwolisz, że odpowiem Ci tutaj na Twoje posty w kilku wątkach.

Uprzejmie proszę aby nie

- fochować się
- tworzyć a później prezentować syndromu "oblężonej twierdzy"

Dyskusja którą prowadzimy na różne tematy jest merytoryczna i jest naturalną drogą do wyjaśniania szeregu niejasności i naturalnym "wentylem bezpieczeństwa" dla Naszego Osiedla.
Nikt nie jest obrażany i o nic posądzany - po prostu chcemy mieć realny wpływ na to co się dzieje.

Mówienie na zasadzie - jak wam się nie podoba to przestaniemy się odzywać i tłumaczyć jest prostą drogą do narastania konfliktu który skończy się wtedy zapewne smutno dla każdej ze stron. Albo - jak się nie podoba to zawsze sobie możecie zmienić - nie jest do końca poważne.

Bycie członkiem Zarządu (nawet jeśli społecznie) to też niestety konieczność komunikacji i prowadzenia dialogu nawet jeśli nie składa się on z samych słodkości.

Podkreślę co mówiłem wcześniej - _szanuję i doceniam to co robicie_, natomiast ABSOLUTNIE nie oznacza to bezwzględnej akceptacji zwłaszcza jeśli decyzje są podejmowane (lub istnieje presja na ich podejmowanie) z autokratyczną postawą "wiemy najlepiej" i "nikt nie będzie się tutaj tłumaczył".

Osoby z którymi dyskutujecie także wykazują aktywną rolę przy polepszaniu naszego osiedla. Zakładam, że ścieranie się naszych poglądów wychodzi na dobre wszystkim.

Dziękuję za zrozumienie drugiej strony.

Morth

1.Zarząd nie ma uprawnień do tego, żeby coś autorytarnie na osiedlu wprowadzać.
2.Wyrażanie swojego zdania i podawanie swoich argumentów nie jest mówieniem 'wiem lepiej'. Chcesz, żebyśmy się odzywali, a kiedy to robimy to twierdzisz, że coś narzucamy.
3.Zamiast się ścierać zwyczajnie rozmawiajmy. To chodzi właśnie o to ścieranie się - zupełnie niepotrzebne. Właśnie słowa typu "fochowanie sie", "autorytaryzm" - to jest właśnie obrażanie drugiej strony.

pedro

Morth

Z 2 osób nagle robi się dziesięć ..
Nie Pedro. Nie twórzmy nowych znaczeń dla słów. Fochowanie i zarzucanie bezpodstawnie autorytaryzmu to inwektywa i nie służy to rozmowie. To nie jest kulturalne, no chyba, ze funkcjonujemy w różnych standardach kultury. To właśnie Ty w tej chwili mogę rzec autorytarnie narzucasz ton i sposób prowadzenia rozmowy. Ty narzucasz mi, że moje argumenty są złe i nie mogą być dobre, bo nie i już.
Powtarzam wyrażam swoje zdanie i nie mam nic przeciwko Twojemu.
Nie interesuje mnie tu ile ludzi będzie miało odmienne zdanie, nie robi to na mnie wrażenia. Wrażenie robi na mnie tylko logika argumentu.

pedro

Morth

Ok, czyli Twoje argumenty są twarde, a moje już nie - kto tu mówi z punktu widzenia 'mądrzejszego'?
To, że mam swój pogląd nie jest moim problemem. To Ty masz z tym problem, ze go mam i jest inny niż Twój. I mam prawo go mieć nawet jeżeli 100 osób będzie miało inny. I tu znów Ty masz z tym problem. Bo według Ciebie, każdy powinien mieć tylko jeden pogląd zgodny z Twoim. O ile decyzja należeć będzie do większości to zdanie każdy może mieć swoje.
Znów insynuujesz tu coś o forsowaniu i znów to jest tylko Twoja forma inwektywy. Ja niczego nie forsuję, wrzucam temat do dyskusji na temat za i przeciw.
Słowa w stylu foch, autorytaryzm, forsowanie jest właśnie personalnym atakiem.
Podobnie jak odbieranie prawa do wyrażania własnego zdania.

Gosia Pe

Panowie, bez przesady, jak jest jakis temat to sie dyskutuje i wlasnie to robicie, a ze zdania sa rozne to i emocje sa Wink

Dla mnie osobiscie, pomysl robienia tego dodatkowego przejscia jest tak absurdalny, ze nie wiem czy jest sens o nim dyskutowac, jestem pewna, ze nie przejdzie przy glosowaniu.

Morth

Nie wiem czy absurdalny, śmiały na pewno. Wink

Maliniak

A dla mnie nie jest absurdalny i uwazam, ze osoby, ktore tak panicznie boja sie tych masowych pielgrzymek wydzierajacej sie holoty, przesadzaja i to bardzo. Lepiej miec to przejscie niz robic kolejna furtke. Ja bym chetnie z tego przejscia korzystal jako mieszkaniec 15-tki.

Morth

I dla mnie jest to super twardy argument, jedyny słuszny Wink

Alinoczka

Kachna Grubachna